Kluby Krytyki Politycznej w Wielkopolsce

TV_KP: Arti Grabowski

Posted in Archiwum by sumek on 30 czerwca 2008

Arti Grabowski jest autorem akcji „Neapolitan Museum”. Perforance został

Ekologia polityczna. Relacja z trzeciej odsłony konferencji mobilnej Sztuka i środowisko.

Posted in Archiwum by sumek on 29 czerwca 2008

DZIEŃ TRZECI: EKOLOGIA POLITYCZNA.
SYTUACJA PERFORMATYWNA W BATALII EKOLOGICZNEJ.

555

Jedna z tablic przygotowana przez Komunę Otwock

Trzeci dzień Archipelagu Malta upłynął na rozważaniach wokół ekologii polityki. W dyskusji udział wzięli: Grzegorz Laszuk (Komuna Otwock), Marek „Sanczo” Piekarski (aktywista anarchistyczny) oraz Adam Ostolski (UW), który wprowadził zgromadzonych w temat krótkim wykładem. Panel poprowadził Maciej Gdula (KP). Odbyła się również akcja Komuny Otwock zatytułowana „Jak to się robi, czyli instrukcja aktywności obywatelskiej”.

aaaaa

Most Cybiński w Poznaniu – miejsce trzeciego dnia konferencji mobilnej

Jako punkt wyjściowy do dyskusji Gdula zaproponował zwrócenie uwagi na funkcjonujące w społeczeństwie podejście do kwestii ekologicznej. Podkreślił fakt pojawiania się we wszystkich sondażach większości głosów uznających wagę tej sprawy przy jednoczesnym poczuciu fatalizmu wobec jakichkolwiek zmian na tym polu, świadomości niemocy zdziałania czegokolwiek. Zapytał uczestników panelu, na ile ruchy ekologiczne, różne akcje społeczne czy same sytuacje konfliktu ekologicznego mogą coś zmienić i czy w ogóle istnieje na takie zmiany szansa. Marek „Sanczo” Piekarski, wychodząc z perspektywy anarchistycznej, od razu podchwycił ten temat, twierdząc, że jeśli nie podejmujemy żadnych działań, to w konsekwencji otrzymujemy to, na co sami sobie i innym pozwoliliśmy. Jeżeli nic nie robimy to wiadomo, że niczego nie osiągamy. Czasami jest koniunktura na zmianę obowiązującego paradygmatu, a czasami nie ma. Nie zawsze trzeba wygrywać, ale jednak póki coś robimy, tak długo pozytywny efekt jest możliwy. Na pytanie o przewagę polityki uprawianej przez protest a nie przez partię i wykorzystanie tego akurat w ekologii Sanczo podniósł temat znaczenia ulicy. Zwrócił uwagę na potrzebę skrajnego, rewolucyjnego myślenia w społeczeństwie, a do niego można dotrzeć najlepiej właśnie poprzez ulicę, do której dostęp mają wszyscy ludzie i do których ona po prostu należy. Ulica jest nasza i przez nią mamy możliwość wypowiadania się i mobilizowania społeczeństwa. Jeżeli jest silny nacisk ulicy, to w konsekwencji politycy zaczynają mówić przynależnym jej językiem. Dlatego według niego więcej wynika z takiego działania niż z budowania nowych elit.

Laszuk w odniesieniu do tej wypowiedzi zwrócił uwagę na konieczność równowagi pomiędzy „działaniem ulicznym” a elitą polityczną. Wskazał, że życie ekologiczne w Polsce jest na niskim poziomie, że nic z niego nie wypływa, co jest wynikiem marginalnie niskiego zainteresowania ludności tematyką społeczną. Jesteśmy w takiej a nie innej rzeczywistości, ale za 20-30 lat, wierzę, doczekamy się takiego społeczeństwa, które będzie normalne pod tym względem. Ale teraz ktoś musi działać za nich, bo inaczej zainteresowanie kwestiami społecznymi zniknie całkiem. Dlatego właśnie Komuna Otwock podjęła się swojej działalności; w ten sposób wypełnia lukę w braku powszechnej aktywności społecznej i zajmuje się pewnymi działaniami za obywateli.

Kolejnym wątkiem podniesionym przez Gdulę była kwestia Ropudy i próba rozstrzygnięcia, czy cała ta sprawa ostatecznie okazała się sukcesem czy porażką. Według Ostolskiego jednak takie jednoznaczne rozwiązanie problemu jest niemożliwe, gdyż sprawa ta stała się jednocześnie tym i tym. W sensie czysto technicznym – wstrzymania budowy drogi – był to sukces. Był to też sukces komunikacyjny, bo udało się przebić przez media z postulatami ekologicznymi i zaistniały one w dyskusji publicznej. Natomiast była to porażka na tyle, na ile Rospuda zaczęła symbolizować w sferze publicznej radykalny rozziew pomiędzy postulatami ekologicznymi a społecznymi. Wytworzyło to sytuację, w której można rozgrywać kwestie ekologiczne już nie tylko mówiąc, że nas na ten „luksus” ekonomicznie nie stać. Tak postawioną tezę słyszeliśmy przez całe lata dziewięćdziesiąte. Teraz z kolei pojawiają się bardzo wrażliwi neoliberałowie, którzy mówią, że zbyt wysokie są… koszty społeczne. Ostolski podkreślił wagę ruchu społecznego, wszelkich akcji oddolnych, ale równocześnie fakt, że bez kogoś w strukturach władzy, kto będzie potrafił wsłuchać się w protesty, takie oddolne działania zawsze będą skazane są na jałowość. Działalność polityczną należy po prostu prowadzić na wielu płaszczyznach – społecznych, politycznych, ale też edukacyjnych, ponieważ chociażby dobór lektur uniwersyteckich ma również wpływ na skuteczność różnych ekologicznych, i nie tylko, postulatów.

Do stanowiska zaproponowanego przez Ostolskiego zbliżył się w pewnym sensie Laszuk, opowiadając o świadomości ekologicznej chociażby siedmiolatków w Niemczech, w których takie myślenie szkoła zaszczepia od małego. By osiągnąć pożądany efekt trzeba także wykształcić dziennikarzy, najpierw zaś ich nauczycieli. Sanczo zauważył, że pod tym względem coś już się zmienia w Polsce. Przywołał postać Adama Wajraka, który wniósł sprawę Rozpudy na łamy Gazety Wyborczej, wywołując ogólnopolską debatę publiczną. Wskazał jednak po raz kolejny na działanie pewnej koniunktury: Gdyby nie Kaczyński u władzy, to Gazeta Wyborcza nie zabiegałaby o dopieprzenie elektoratowi, który jest na wschodnich rubieżach Polski, czyli między innymi w Augustowie. To są potencjalni wyborcy PISu i żeby pokazać ich dupajewo mentalne za przeproszeniem, po prostu zaatakowano mieszkańców miasta, którzy tam protestowali.

Z tych wypowiedzi wyniknęło kolejne pytanie Gduli, podnoszące kwestię „opłacalności” protestów w mieście wobec protestowania na wsi, w małych społecznościach lokalnych. Sanczo i Laszuk odnieśli się więc do performatywności działań, jakie podejmują i konieczności bobmardowania mediów ważnymi kwestiami, czasem na zasadach, którymi same się posługują. Laszuk: Musimy iść do miasta, bo tam jest po prostu bliżej do polityki. Jako Komuna Otwock robiliśmy i jeszcze cały czas robimy jakieś akcje pod Sejmem czy którymś ministerstwem, na tle widoku pałacu kultury albo chociażby na tle Wisły, ponieważ to się dobrze fotografuje. I jeśli chodzi o taką aktywność społeczno-teatralną, to jesteśmy firmą usługową i dajemy się po prostu sfotografować przez tych 30 sekund. Chodzi o to, żeby na pierwszej stronie gazety albo w wiadomościach była dobra fotka, żeby to przyciągnęło oko ludzkie i żeby ludzie się tym zainteresowali. Tak właśnie możemy działać, nie będąc ani politykami ani dziennikarzami.

Ostolski potwierdził, że konflikty rozgrywające się w sprawach ekologicznych czy jakichkolwiek innych, aby miały jakąś skuteczność czy przełożenie na polityczną rzeczywistość, muszą rozgrywać się w przestrzeni agory – w przestrzeni publicznej czy politycznej debaty i w tym sensie samo mobilizowanie ludzi do wyjścia na ulicę, choćby wielkiej ilości, nic nie daje.

Świetnym podsumowaniem dyskusji wydaje się wypowiedziane przez Ostolskiego zdanie: Ja rozumiem, że ryba która leży na piasku może sobie wyobrażać, że jak będzie jeszcze bardziej machać płetwami, to zacznie pływać. Myślę jednak, że to nie jest odpowiedź na sytuację leżenia na piasku. Problem tutaj polega na tym, jak wejść do wody i wtedy nagle może trzeba będzie machać płetwami trochę mniej.

Po dyskusji Komuna Otwock przedstawiła zgromadzonym swoją akcję. Wychodząc z założenia, iż niska aktywność obywatelska Polaków bierze się stąd, iż nie wiedzą oni jak realizować ową postawę, Komuna Otwock (jako grupa instruktorów aktywności obywatelskiej) zaprosiła uczestników do przykucia się łańcuchem do kolejnych sześciu słupów, które wypełniały aktywistyczne czynności za nich. Z megafonów wydobywały się hasła, a w tym czasie przykuci mogli przeczytać instrukcję dalszego postępowania w sferze publicznej. Owe aktywizujące słupy reprezentowały kolejno następujące hasła:

„Solidarność naszą bronią!” (Białe Miasteczko), „Nie ma kompromisu w obronie Matki Ziemi!” (protest ekologiczny), „Homofobia – to się leczy!” (równouprawnienie – Parada Rónwości), „Faszyści, burżuje, wasz koniec się szykuje!” (frakcja rewolucyjno-anarchistyczna), „Łapy precz od kodeksu pracy!” (lewica związkowa) oraz „Chodźcie z nami!” (obywatelska gotowość).

Katarzyna Czarnecka, Klub KP w Poznaniu

r

Dyskusja odbyła się przy moście, który był remontowany

2

Komuna Otwock przed akcją

slup

Jeden z sześciu zamontowanych słupów

adam

Adam Ostolski w trakcie wykładu

ppp

Pytanie od publiczności

-

Gdula, Ostolski, Piekarski

s l

Mówi Grzegorz Laszuk

?

Pytanie o demokrację

komuna

Aktywiści Komuny Otwock nie siedzieli cicho

a

Paneliści

qaz

I widzowie

uuu

Kuba Jeziorny z Klubu KP przykuty do jednego ze słupów-instruktorów aktywności obywatelskiej

m

Część widowni akcji

.

Tablica ekologiczna

sz

Krystian Szadkowski z Klubu KP

m

Marcin Maćkiewicz pobiera nauki

'

Maciej Gdula przy słupie wykrzykującym anarchistyczne hasła…

e

… relacjonuje wrażenia ekipie tv

kom

Komuna przykuta

s

Sanczo wykonuje pamiątkowe zdjęcie

2

Komuna ustawiona

!

Coraz młodsi socjaliści

Sztuka i środowisko: relacja z dnia drugiego

Posted in Archiwum by sumek on 26 czerwca 2008

ARCHIPELAG MALTA – DZIEŃ DRUGI:

EKOLOGIA TEATRU. PO NOWE ŚRODOWISKO NATURALNE TEATRU.

Druga odsłona konferencji mobilnej odbywającej się w ramach Archipelagu Malta upłynęła na rozważaniach dotyczących ekologii teatru. Tym razem spotkanie odbyło się w Parku Mickiewicza, a udział w nim wzięli: prof. Zbigniew Osiński (UW), Lech Raczak (reżyser teatralny), James Sloviak (New World Performance Laboratory), Jairo Cuesta (New World Performance Laboratory) oraz prowadząca: Ewa Guderian-Czaplińska (UAM).

panelisci

paneliści

James Sloviak oraz Jairo Cuesta, niegdyś współpracownicy Grotowskiego, przyjechali do Poznania ze Stanów Zjednoczonych, aby poprowadzić tu warsztaty zatytułowane „Performance ecology”. Zabierając głos na początku dyskusji, próbowali przybliżyć ideę swojej pracy, mówiąc: Performarnce ecology w ten sposób, w jaki my praktykujemy, jest próbą wytworzenia przepływu pewnych percpecji nienawykowych, aby przełamać ten nasz zwyczajny sposób przeżywania i patrzenia na świat. Tak, aby każda osoba miała dostęp do procesu twórczego. Sloviak podkreślił, że nie chodzi mu o jakąkolwiek elitę, jako że twórczość nie jest czymś danym jedynie małej grupce ludzi skupionych wokół akademii, lecz jest prawem przypisanym każdemu człowiekowi. Według niego poprzez praktykę performance ecology można odzyskać, przykryte na co dzień grubym kożuchem apatii i braku pasji, poczucie wewnętrznej potrzeby tworzenia. Cuesta wskazał wcześniej na konieczność zwrócenia uwagi na relacje naszych codziennych zamiarów wobec własnego ciała oraz całego świata i według Sloviaka właśnie o te relacje chodzi w ekologii rozumieanej ogólnie – nie o komercyjny produkt, ale o systemy oraz o sposób w jaki żyjemy i także w jaki tworzymy sztukę.

osinski

Osiński

Ciekawy wątek do rozmowy wniósł również Lech Raczak, dyrektor artystyczny Festiwalu Malta. Opowiedział, jak na początku swojej drogi twórczej wybrał „ślepy zaułek w dzielnicy przemysłowej”, ponieważ wydawało mu się, że naturalnym miejscem dla teatru jest taka przestrzeń, gdzie natura nie ma dostępu i gdzie rządzą prawa wielkiego miasta. Raczak przywołał napisany niegdyś przez siebie tekst, w którym krytykował ekologiczną działalność Grotowskiego, opatrując to wspomnienie następującym komentarzem: Mi ten projekt parateatralny bardzo się nie podobał z powodów społecznych i politycznych, to znaczy ja działałem na innej płaszczyźnie, ja byłem w tym wielkim mieście i protestowałem przeciw temu, że Grotowski je porzucił i powrócił do matecznika, jak to zwykł nazywać. Miałem głębokie poczucie, że niebezpieczeństwo jest to samo [co w przypadku wybrania miasta] i że droga z matecznika też prowadzi w jakiś ciemny, ślepy i niebezpieczny zaułek.

widzowie

widzowie

Artystycznym komentarzem do powyższej dyskusji była akcja artystów z Centrali Rybnej (Artur „Śledź” Śledzianowski, Andrzej „Karp” Karpiński), którzy przeprowadzili symulację grupową zatytułowaną „Pierwociniec”. Do udziału w niej udało im się zaprosić publiczność oraz niektórych uczestników panelu. Balansując na granicy performance oraz happeningu, zabrali swoich ‚podopiecznych’ na podróż do źródeł natury i tradycji kultury. Poznaniacy zgromadzeni w Parku Mickiewicza mogli w wyniku owej podróży oglądać grupę ludzi z zawiązanymi oczami, biegających boso po trawie, trzymających się przy tym za ręce i wykonujących czynności nawiązujące do zabaw znanych im z czasów przedszkolnych oraz pozwlających na osiągnięcie chociaż chwilowej harmonii z naturą. Przedstawicielom Centali Rybnej bezsprzecznie udało się wprowadzić dużo zamieszania oraz rozładować dość podniosłą atmosferę

Akcja centrali Rybnej:

centrala1

centrala2

centrala3

centrala4

centrala5

Katarzyna Czarnecka, Klub KP w Poznaniu

Sztuka i środowisko: relacja z dnia pierwszego

Posted in Teksty by sumek on 24 czerwca 2008

rynek

Stary Rynek w Poznaniu, miejsce pierwszej dyskusji

ARCHIPELAG MALTA – DZIEŃ PIERWSZY:

WIDOWISKA KULTUROWE. OD PROTOTEATRU DO PROGNOZY POGODY.

W Poznaniu ruszył festiwal Malta 2008, a z nim współorganizowany przez Klub KP cykl Archipelag Malta. Przewodnie hasło mobilnej konferencji to „Sztuka i środowisko”.

Temat i charakter pierwszej odsłony Archipelagu wyznaczyło pojęcie widowiska kulturowego, widzianego w szerokim kontekście natury, obejmującym prototeatr na jednym i prognozy pogody na drugim biegunie. W wykładach i dyskusji udział wzięli: dr Marta Steiner (UW), dr hab. Dariusz Kosiński (UJ), prof. Aleksander W. Mikołajczak (UAM) oraz Małgorzata Dziewulska. Goście zbudowali ścieżkę rozwoju poczynań teatralnych od odgrywania natury przez człowieka, późniejszego jej zaklinania aż do ujarzmienia środowiska i zaperformowania „nowej natury” – wykreowanej przez człowieka współczesnego, którą w swej akcji artystycznej zaprezentował na końcu Arti Grabowski.

Dariusz Kosiński już w pierwszej swojej wypowiedzi zwrócił uwagę na konieczność odrzucenia pojęcia „widowiska kulturalnego”, które zakłada bycie czymś przygotowanym dla widowni. Zaproponował więc przyjrzenie się słowu „przedstawienie” lub „wystąpienie” jako zjawisku pozwalającemu człowiekowi na odgrywanie dramatu nawet przed samym sobą i wskazującemu na zakorzenienie czynności performatywnych w jego ludzkiej naturze. Według Kosińskiego natura rozumiana jako środowisko nie odgrywa niczego, nie jest bowiem świadoma siebie; to my ją dramatyzujemy, aby nam służyła w jakimś celu. Przedstawienie to jest dziś udziałem całego przemysłu turystycznego, a także w dużej mierze fotografii i telewizji. Dzięki tym mediom możemy zobaczyć naturę w sposób, w jaki nie potrafilibyśmy ujrzeć jej sami z obawy o własne bezpieczeństwo, ograniczeń wzroku lub po prostu wygody. Rajski aspekt środowiska jawi się w tym świetle jako fikcja, a idea ekologii jako współżycie w harmonii z fikcją. Prawdziwa natura bowiem, jak powiedział Kosiński, po prostu śmierdzi i bywa niebezpieczna. Profesor zaryzykował też hipotezę o konieczności nazwania naszą współczesną naturą nie owych rajskich telewizyjnych widoków, ale otoczenia codziennego – betonowego, wygodnego, dostosowanego do potrzeb dzisiejszego człowieka.

panelisci

Paneliści

Idąc dalej za Kosińskim: Środowisko stało się czymś, nad czym panowanie trzeba potrafić zamanifestować i udowodnić. W sposób mistrzowski czyni to nauka, rozwijając się nieustannie. W wymiarze performatywnym ową manifestacją ujrzamienia natury jest natomiast prognoza pogody, w której prezenter imitując ruchy niżów i wyżów, niemal tańcząc niczym wiatr wskazuje, że naturę można przewidzieć i zbagatelizować, wręcz zabezpieczyć się przed jej poczynaniami. W wyniku tego wobec prawdziwych przejawów działania sił naturalnych, różnorakich katastrof stajemy jak przed spektaklem, odbieramy to jako doskonały teatr. Przyzwyczajeni jesteśmy już bowiem do funkcjonowania jedynie w obrębie symulakrów środowiska, jakie budujemy sobie na co dzień – otaczając się fontannami i sztuczną egzotyczną roślinnością w galeriach handlowych czy budując sztuczne rzeki na basenach, nazywanych zresztą parkami wodnymi.

widowia

Widzowie spotkania

Polemikę z Kosińskim podjął Aleksander Mikołajczak, specjalista w dziedzinie kultury starożytnej Grecji, wskazując na wszechobecne dziś podważanie archetypów kultury europejskiej. Za Nietzschem porównał to do walki dwóch nurtów – zachowawczego, zakonserwowanego w formach apollińskich oraz nurtu anarchii, który podmywa i niszczy wszystko, by potem na nowo to zbudować. Mikołajczak widzi w tym nurcie nasze cywilizacyjne „tu” i „teraz”: – Za szybko po prostu kręci się świat, za dynamiczne sa zmiany i w tym chaosie znajdujemy Dionizosa, bo to jest jego matecznik. (…) Nie potrafimy po apollińsku tego świata okiełznać i w tym momencie jakbły płyniemy z nurtem Dionizosa, który tłumaczy chaos jako twórczą anarchię, z której być może wyłoni się nowy świat. Kosińskiego z kolei śmieszy takie ogólne i bezwarunkowe rozmiłowanie w tradycji dionizyjskiej. Warto przytoczyć równiez i jego słowa: Zabawne jest, kiedy mieszkańcy kulturalnych miast, dobrze odziani, dobrze odżywieni, fascynują się kobietami [dionizyjskimi bachantkami], które w transie zżerają żywcem byka. Fascynacja prawdziwym Dionizosem według Kosińskiego pozostaje więc w sferze utopii, choć tak bardzo pociąga współczesnego człowieka, dając mu usprawiedliwienie jego własnego zła, tzn. tego, nad czym nie panuje, to czego nie jest w stanie zrobić: „Dionizos pozwala nam wytłumaczyć, że zło, do którego się przyczyniamy, może mieć jakiś sens, czemuś służyć.” Z tym ostatnim stwierdzeniem akurat wyjątkowo zgodzili się wszyscy uczestnicy dyskusji.

mikolajczak

Prof. Aleksander W. Mikołajczak

Mikołajczak podniósł na koniec ciekawy wątek, tłumacząc, jak greccy Tyrani wykorzystywali religię obrzędów dionizyjskich do zdobycia i utrzymania władzy. Mianowicie zdali sobie oni sprawę z faktu, że to właśnie odrzucający hierarchię Dionizos był bogiem ludu (w przeciwieństwie do Apollina – ulubieńca arystokratów). Umożliwiając więc ludowi kult swojego boga, wspierając go wręcz na przykład poprzez sponsorowanie poetów piszących literackie dytyramby, a potem, w Atenach, organizując dytyrambiczne konkursy. Władza miała w ten sposób nadzór nad głównym trzonem obrzędów religijnych ludu, a teatr poprzez swoją ogólną dostępność stał się w Grecji wielkim regulatorem emocji społecznych. Jego katharyczna siła oczyszczała widzów z afektów – tych negatywnych emocji, które ich zżerały, z gniewu, nienawiści, wszystkiego, co jest przekleństwem życia i co skumulowane powoduje od czasu do czasu wybuchy złości. Teatr rozładowywał więc napięcia społeczne, co było możliwe dlatego, że stał się częścią religii, a w każdej miejscowości znajdowała się scena, gdzie odbywały się przedstawienia.

art

Arti Grabowski w kontenerze na śmieci

Po powyższej dyskusji wszyscy zgromadzeni przeszli do Galerii Arsenał, aby wziąć udział w akcji Artiego Grabowskiego zatytułowanej „Neapolitan Museum”. Artysta, otwarcie przyznający się do swoich poglądów i krytycznego stanowiska wobec otaczającej go rzeczywistości politycznej i społecznej, stanął przed zadaniem stworzenia permformance’u odnoszącego się do tematu zarówno całej konferencji „Sztuka i środowisko”, jak i dyskusji, która miała odbyć się na chwilę przed jego wystąpieniem. Do przygotowania tej akcji zainspirowała go sytuacja Neapolu – miasta tonącego w górach śmieci, smutnego obrazu skutków bezmyślnie konsumpcyjnego trybu życia. Swoje wystąpienie rozpoczął od ujarzmiania dwóch foliowych torebek, przenosząc je siłą sztucznie wywołanego wiatru. Ten osobliwy taniec wyznaczony został przez rytm ruchów tai-chi, przy czym nie dało się odpędzić poczucia mistycyzmu. Mogło to być próbą zażartowania z poruszanego tego dnia wątku szamanizmu jako żródła czynności performatywnych. W ten sposób Grabowski odwrócił uwage publiczności galerii, wyjście z której w międzyczasie zastawiono otwartym kontenerem na śmieci. W momencie kiedy artysta dotarł do niego ze swoimi tańczącymi reklamówkami, wszedł do środka i przy pomocy wiatru wytworzone przez specjalną maszynę, zaczął wyrzucać tysiące kolejnych torebek, jedna po drugiej. Poza stworzeniem widowiskowego efektu wizualnego udało się mu zamanifestować tymi foliowymi śmieciami krytykę środowiska artystycznego i galeryjnego, którą również można czasem skojarzyć z sytuacją Neapolu. Jak powiedział artysta, było to prawdziwe wniesienie smrodu w tak specyficzną przestrzeń, jaką jest każda galeria miejska. Grabowski wykorzystał w ten sposób daną mu przez Archipelag Malta możliwość wypowiedzenia się w dwugłosie – odnosząc się zarówno do środowiska naturalnego jak i pozycji artysty we współczesnym świecie.

arti grabowski
Performance, galeria Arseał

widzowie

widzowie

Katarzyna Czarnecka, Klub KP w Poznaniu

Rozmowa z Davidem Ostem

Posted in Teksty by sumek on 20 czerwca 2008

Poniżej prezentujemy część

Sztuka i środowisko. 23-28 czerwca.

Posted in Imprezy by sumek on 19 czerwca 2008

Poznańskie Stowarzyszenie Inicjatyw Teatralnych oraz Klub Krytyki Politycznej w Poznaniu zapraszają na konferencję mobilną „Sztuka i środowisko” w ramach „Archipelagu Malta”.

Konferencja mobilna Sztuka i środowisko w ramach „Archipelagu Malta” 2008 to cykl wykładów, spotkań, warsztatów, paneli dyskusyjnych i akcji artystycznych podejmujących temat relacji między sztuką i środowiskiem. Z pomocą zaproszonych gości – naukowców i artystów – postaramy się pokazać jak performatywne są działania aktywistów ekologicznych i jak często szeroko pojmowana ekologia znajduje swe miejsce w działaniach podejmowanych w sferze sztuki. Będziemy operować zjawiskami rozciągającymi się od wystąpień staroegipskich kapłanów używających wiedzy o zaćmieniach słońca jako atrybutu władzy, poprzez przykuwających się do drzew ekologów, aż po klimatyczne show Ala Gore’a i palmę wybudowaną (!) w centrum środkowoeuropejskiego miasta. Bazując na doświadczeniach polskich artystów tworzących w przestrzeni publicznej udowodnimy jak wielki wpływ na otoczenie mogą mieć działania artystyczne zakorzenione w grach z naturalnym środowiskiem. Na koniec spytamy o mechanizmy wykorzystywane przez ekologów oraz ludzi sztuki do zmiany rzeczywistości oraz sprawdzimy ich skuteczność. Bardzo ważna będzie dla nas atmosfera projektu. Dalecy jesteśmy od tworzenia klimatu konferencyjnej sali wypełnionej specjalistami. Bliżej nam raczej do obrazu Tadeusza Kantora spacerującego wraz z tłumem (nie)przypadkowych ciekawskich po plaży – niosącego krzesło po to, by w pewnym momencie stanąć na nim i zacząć dyrygować rytmem przypływów i odpływów fal morskich. Tak powstaje spontaniczne widowisko. Ważne są również miejsca – przestrzeń publiczna konkretnego miasta. Przestrzeń uporządkowana. Poznań. Miasto „równych chodników” i placów pozbawionych nuty nonszalancji. Przestrzeń pełna monumentalnych, neoromańskich, neobarokowych, modernistycznych… przyciężkich gmachów. Przestrzeń pełna parków, w których nie można przysiąść, bo trawa w nich służy do podziwiania i podnoszenia statystyk procentowego udziału zieleni. Przestrzeń wypełniona wstrzemięźliwością, pozbawiona dialogiczności i prowadzonej z rozmysłem wizji tworzenia enklaw – miejskich dotleniaczy.

Mając to wszystko na uwadze będziemy się przemieszczać by każdego dnia funkcjonować w innej przestrzeni i zróżnicowanych kontekstach (kolejne odsłony konferencji bedą miały miejsce m.in. na Starym Rynku, Moście Biskupa Jordana, Wzgórzu Przemysława). Staniemy się tym samym uczestnikami rozpisanego na sześć dni i wiele ról performensu. Przetestujemy jego działanie w różnych środowiskach. Będziemy spektaklem dla postronnych miejskich obserwatorów i obserwatorami miejskich spektakli. Z akademicką precyzją, ale poza akademickimi schematami działania będziemy pracować bezpośrednio na tkance miejskiego organizmu. Zapraszamy Państwa do udziału w tym wyjątkowym, naukowo-artystycznym eksperymencie organizowanym przez Poznańskie Stowarzyszenie Inicjatyw Teatralnych oraz Klub Krytyki Politycznej w Poznaniu w ramach 18. Międzynarodowego Festiwalu Teatralnego Malta.

logo

23 czerwca, godz. 14:00, Stary Rynek
WIDOWISKA KULTUROWE – od prototeatru do prognozy pogody

W książce „Geneza teatru w świetle antropologii kulturowej” Marta Steiner przywołuje kulty wegetacyjno-płodnościowe jako impuls do pierwszych zachowań performatywnych. Opisuje rolę teatralnych odwzorowań natury używanych przez pierwotnych myśliwych, szamanów tańczących taniec deszczu, czy wypełniających rytualne scenariusze w intencji owocnych plonów. Za każdym razem celem jest uzyskanie przychylności sił natury, w czasach późniejszych wyobrażanych w postaciach sił boskich. Idąc tropem antropologii kulturowej zaproszeni goście pokażą jak artystyczna aktywność człowieka kształtowała się pod presją opanowania na własne potrzeby niezrozumiałych procesów rządzących środowiskiem naturalnym. Podejmując temat historycznie dochodzimy w naszych rozważaniach aż do postrzeganej jako zdarzenie performatywne współczesnej prognozy pogody, operującej ustalonym systemem znaków coraz częściej dodatkowo urozmaicanych repertuarem porównań i gestów serwowanych nam przez prezentera. Podczas dyskusji spróbujemy zastanowić się jak na przestrzeni czasu zmieniały się techniki artystycznego zaklinania natury przez człowieka i przeanalizować relacje między nimi.

wykłady: dr Marta Steiner (UWr) i dr hab. Dariusz Kosiński (UJ) dyskusja: wykładowcy oraz prof. Aleksander W. Mikołajczak (UAM), dr hab. Jacek Wachowski (UAM), prowadzący: Małgorzata Dziewulska

AKCJA: Arti Grabowski „Neapolitan Museum”

Współczesna cywilizacja wznosi hasła ekologiczne jednocześnie pogrążając się w śmieciach. Nasze otoczenie jest wysypiskiem już nie tylko postmodernistycznych idei, ale realną stertą odpadów produkowanych przez ciągle powiększające się metropolie. Profetyczny niech będzie tu obraz tonącego w śmieciach Neapolu. Artysta z pomocą atrybutów jednorazowego użytku oraz sztucznie pobudzonych sił natury rozpęta wielki taniec śmieci. Na mocy jego ingerencji galeria ulokowana w samym centrum Starego Rynku na chwilę zamieni się w panoptikum świata odpadów i zwróci uwagę na swą niezwykłą “urodę” a publiczność będzie mogła rytualnie przekroczyć granice światów.

Arti Grabowski – performer i aktor ponadto zajmujący się także video art, sztuką instalacji oraz frozen image art. Pochodzi z Zagłębia, ale identyfikuje się z Krakowem gdzie ukończył studia z wyróżnieniem na Wydziale Rzeźby Akademi Sztuk Pięknych (Pracownia Intermediów, dyplom z performance). Obecnie asystent w Katedrze Intermediów na macierzystej uczelni. Od 10 lat bardzo aktywny i rozpoznawalny w świecie sztuki performans artysta. Zrealizował ponad setke działań określanych mianem performans, happening, akcja, prezentowanych na festiwalach sztuki performance, festiwalach teatralnych, przeglądach sztuki video w Europie, Ameryce Płn. i Płd. i Azji. Przez 4 lata był aktorem poznańskiego teatru alternatywnego „Porywacze ciał“.

kolo

24 czerwca, godz. 14.00, Park Mickiewicza
EKOLOGIA TEATRU – „po nowe środowisko naturalne teatru”

W roku 1980 Włodzimierz Staniewski napisał tekst zatytułowany „Po nowe środowisko naturalne teatru”. Wiązało się to z jego wcześniejszym uczestnictwem w parateatralnych projektach Jerzego Grotowskiego oraz własnymi poszukiwaniami i wyprawami, które odbywał razem z zespołem Gardzienic od 1977 roku. Staniewski szukał kultury nieskażonej cywilizacją i znajdował ją podczas Wypraw. Grotowski poszukiwał „kultury czynnej” i w tym celu, w kolejnych projektach starał się doprowadzić ich uczestników do pełnego wyzwolenia, wyzbycia się społecznych ról i stworzenia choćby chwilowych więzi z własną nieświadomością oraz z każdym Innym: naturą i człowiekiem. Podczas dyskusji chcielibyśmy spytać czy tego typu strategie artystyczne w dalszym ciągu mogą być źródłem nowych energii i inspiracji dla sztuki.

wykład: prof. Zbigniew Osiński (UW) dyskusja: wykładowca oraz Lech Raczak (reżyser teatralny), James Sloviak (NWPL), Jairo Cuesta (NWPL), Maciej Różalski (IS PAN, „Konteksty”). prowadzący: Ewa Guderian-Czaplińska (UAM)

AKCJA: Centrala Rybna „Pierwociniec”

Symulacja grupowa „Pierwociniec” będzie próbą zmierzenia się z „doświadczeniem pierwotnym”, którego resztki, porosłe „chaszczem kultury” spoczywają w każdym pragnąc światła.

Centrala Rybna – grupę tworzą Artur Śledzianowski (pseudonim „Śledź“) oraz Andrzej Karpiński (pseudonim „Karp“). Od 2001 roku realizują projekt R.M.K. – Rewitalizacja Monumentów Kultury. Wykorzystując rytuały tradycji kultury i konsumpcji przedstawiciele Centrali Rybnej tworzą akcje z pogranicza sztuki performans i happeningu.

kola

25 czerwca, godz. 14.00, Most Jordana
EKOLOGIA POLITYCZNA – sytuacja performatywna w batalii ekologicznej

Wydarzenia towarzyszące próbom rozpoczęcia budowy obwodnicy Augustowa przez Dolinę Rospudy wyraźnie ukazały performatywny charakter inicjatyw działaczy ekologicznych. Przykuwanie się do drzew i sprzętów, wywieszanie transparentów a nawet organizacja happeningów to podstawowy repertuar działań ekologa-aktywisty. Działania tego typu mają zresztą swą tradycję także wśród grup artystycznych takich jak Komuna Otwock czy Bread nad Puppet Theatre. Podczas spotkania chcemy przeanalizować działania aktywistów ekologicznych pod kątem performatywnym oraz porozmawiać o efektywności tych działań.

wykład: Adam Ostolski („Krytyka Polityczna”, UW) dyskusja: wykładowca oraz Kinga Dunin („Krytyka Polityczna”), Grzegorz Laszuk (Komuna Otwock), Marek „Sanczo” Piekarski (aktywista anarchistyczny) prowadzący: Maciej Gdula („Krytyka Polityczna”)

AKCJA: Komuna Otwock „Jak to się robi, czyli instrukcja aktywności obywatelskiej”

Komuna Otwock ma nadzieję, że najmniejszy w Europie poziom aktywności społecznej jakim legitymują sie nasi współobywatele wynika nie z apatii i egoizmu, ale z tego, że ludzie po prostu nie wiedza „jak to sie robi”. Dlatego w Poznaniu rozpoczynamy naszą ogólnopolskią kampanię uświadamiającą. Pokażemy i zaprosimy do aktywnego udziału widzów-obywateli. Po naszej błyskawicznej, ulicznej kurso-konferencji każdy będzie wyposażonyw wiedzę, jak bronić swojej wolności, drzewa pod oknem, czy jak walczyć o prawa związkowe.

Komuna Otwock – „Anarchistyczna wspólnota działań” założona w 1989 roku przez Grzegorza Laszuka i Pawła Stankiewicza, uznawana za jedną z najbardziej radykalnych grup polskiego teatralnego offu. Poza tworzeniem spektakli, happeningów i akcji o charakterze performensów, grupa zajmuje się również kampaniami społecznymi i ekologicznymi, organizuje warsztaty, koncerty, wystawy, wykłady, a także prowadzi działalność wydawniczą.

most jordana

Most Jordana, jedno z miejsc dyskusji i akcji artystycznych

Sztuka i środowisko – cd programu

Posted in Imprezy by sumek on 19 czerwca 2008

atlas

26 czerwca, godz. 14.00, przed CK Zamek
MIEJSKIE DOTLENIACZE – oazy

Dzień poświęcony twórczości Joanny Rajkowskiej, jednej z najważniejszych artystek młodego pokolenia, autorki „Pozdrowień z Alei Jerozolimskich” czy projektu sztucznego wulkanu w szwedzkim mieście Umea. Spotkanie będzie dyskusją nad twórczością Rajkowskiej oraz społecznym oddziaływaniem jej prac.

dyskusja: Joanna Rajkowska, Piotr Bernatowicz („ARTeon”), prof. Grzegorz Dziamski (UAM), Stanisław Ruksza („Krytyka Polityczna”, CSW Kronika w Bytomiu, UŚ), prowadzący: Adam Mazur („Krytyka Polityczna”, „Obieg”)

AKCJA: Podróż retrospektywna z Joanną Rajkowską.

Artystka wraz z kuratorem – Markiem Glinkowskim – zaprosi nas do podróży retrospektywnej po swoich projektach funkcjonujących w przestrzeniach publicznych. Wnętrza Zamku Cesarskiego w Poznaniu przemienią się tym samym na kilka godzin w efemeryczną multimedialną mapę jej artystycznej działalności polegającej na tworzeniu oaz w przestrzeniach nieprzyjaznych lub po prostu obojętnych. W nowych kontekstach zaprezentowane zostaną m.in. dokumentacje prac “Pozdrowienia z Alej Jerozolimskich” (którego głównym elementem jest sztuczna palma na rondzie Charles’a de Gaulle’a), “Dotleniacz” (wzbogacony tlenem sztuczny staw wkomponowany w trawnik na Placu Grzybowskim w Warszawie) czy “Spacer”. Artystka zaprezentuje też swoje filmy – “W górę” i “Maja Gordon jedzie do Chorzowa” a także także opowieść w obrazkach, relacjonującą projekt publiczny „22 zlecenia“, w ramach którego realizowała za darmo zlecone przez przypadkowe osoby czynności.

Joanna Rajkowska – absolwentka historii sztuki na Uniwersytecie Jagiellońskim i malarstwa na krakowskiej ASP w pracowni Jerzego Nowosielskiego, studiowała również na State University of New York. Laureatka Paszportu Polityki w kategorii „sztuki wizualne” w 2007 roku. Artystka wszechstronna, tworzy rzeźby, obiekty, instalacje, fotografie, prace na papierze, wykorzystuje w sztuce różnorodne media, pracuje w przestrzeni publicznej.

KOLA

27 czerwca, godz. 14.00, Wzgórze Przemysława
MIEJSKIE DOTLENIACZE – utopie

Dzień poświęcony twórczości Jarosława Kozakiewicza, artysty i architekta, twórcy futurystycznych i nierzadko utopijnych projektów przekształceń przestrzeni miejskiej, m. in. alternatywnego projektu odbudowy Zamku Przemysława w Poznaniu czy projektu „Transfer” w Warszawie. Spotkanie będzie dyskusją nad jego twórczością oraz szerzej pojmowaną „humanistyką architektury”.

prezentacja: Krzysztof Kalitko (UAM) dyskusja: prelegent oraz Ewa Rewers (UAM), Jerzy Gurawski (architekt), Iza Kowalczyk (UMK, „Obieg”), Jakub Mróz (Konsorcjum Metropolia) prowadzący: Jakub Głaz („Metropolia”)

AKCJA: Akademia Ruchu „Soki różne i czas poznania”

Pięciu performerów realizuje akcję tworzenia znaków i komunikatów składanych z substancji i okoliczności prostych, bliskich naturze. Materiały, substancje, stany skupienia ciał i treści poddawane są różnorodnym próbom, nie wolnym od ryzyka błędu. Czynności, które wykonują performerzy zawierają nie więcej ekspresji niż każdy gest codziennej samoobsługi, ale też potencjał ich symbolicznego oddziaływania jest zależny od tego w jakim celu (który być nie może zostanie ujawniony) zostały one zastosowane wcześniej. Ale też cechą gestów prawdziwie szlachetnych jest ich jednorazowość, niepowtarzalność wobec zmieniającego się kontekstu.

Akademia Ruchu – istnieje od roku 1973 i jest jedną z najbardziej znanych na świecie polskich grup teatralnych. Założyli ją studenci warszawskich uczelni. Określa się ją mianem teatru gestu i narracji wizualnej. Oprócz spektakli przygotowuje też akcje teatralne, happeningi, działa na pograniczu różnych dyscyplin. Od początku szefem AR jest Wojciech Krukowski. Pierwszym przedstawieniem zespołu był „Collage” (1973). Istota projektów Akademii sprowadza się do wykorzystania dramaturgii ruchu (innej niż w pantomimie) i tworzenia tzw. poetyki gestu codziennego. Całość zyskuje zwykle wymiar plakatowej metafory. Od 1979 roku AR działa jako zespół profesjonalny i Ośrodek Teatralny.

kola

28 czerwca, godz. 14.00, Plac Wolności – taras przed Empikiem
CZY SZTUKA MOŻE POWSTRZYMAĆ TOPNIENIE LODOWCÓW?

Jednym z największych a nigdy w pełni niedowiedzionych mitów współczesnej ekologii jest kwestia globalnego ocieplenia ze swym ikonicznym wizerunkiem topniejących lodowców i zalewających nas mórz. Dyskusja panelowa kończąca cały cykl i będąca jego podsumowaniem koncentrować miałaby się na sile oddziaływania sztuki funkcjonującej w kontekście miejskim czy środowiskowym; poruszała tematykę rewitalizacji przez sztukę oraz roli sztuki w przestrzeni publicznej. Uczestnikami dyskusji będą reprezentanci wszystkich pierwszych pięciu dni konferencji.

dyskusja: goście uczestniczący w poprzednich spotkaniach.
prowadzący: Bartosz Frąckowiak (dramaturg, „Krytyka Polityczna”)

AKCJA: Choreorgafia miejska „Pustynia pary” w wykonaniu Mouvments Factory/Iwona Pasińska

Rosnąca temperatura globalna to nie tylko topnienie lodowców, wzrost poziomu wód, ekstremalne zjawiska atmosferyczne, wymieranie gatunków i zwiększanie zasięgu nosicieli chorób. Globalne ocieplenie to również wyparowanie z gorąca, które stało się pretekstem do stworzenia performansu na ten temat. Globalne ocieplenie w kontekście miejskiej architektury. Wariacja na parę gatunku homo sapiens, anektujacą przestrzeń Placu Wolności wraz z budynkiem Arkadii oraz para jako efekt antropogenicznego wzrostu koncentracji gazów cieplarnianych – to jednocześnie temat i diagnoza tego wydarzenia. Pustynia pary jest zarówno przygotowaniem do ewolucji, jak i solucją, czyli osobliwą kremacją. Projekt łączy środki multimedialne z powstajacą równocześnie scenografią oraz obecnością wwspółuczestniczących widzów. Koncept i choreografia: Iwona Pasinska, współpraca Kacper Lipiński, Andrzej Grabowski, Video: Kacper Lipiński, scenografia: Kacper Lipiński, Iwona Pasińska, muzyka: Coil. Występują: Iwona Pasińska, Kacper Lipiński.

Iwona Pasińska – od ukończenia w 1989 roku Państwowej Szkoły Baletowej w Łodzi jest związana z Polskim Teatrem Tańca, od 1997 roku jest jego pierwszą solistką. Tańczy główne role w całym repertuarze Teatru. Doktorantka „wiedzy o teatrze” na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Jej szczególna sceniczna osobowość, inspirująca choreografów i reżyserów, została wyróżniona m.in. Medalem im. Leona Wójcikowskiego dla najwybitniejszego polskiego tancerza młodego pokolenia. Od kilku lat zajmuje się także choreografią, realizuje spektakle w Atelier Polskiego Teatru Tańca (cykl “Gra”), współpracuje również z teatrami dramatycznymi m.in. Witkacego w Zakopanem i Teatrem Polskim w Poznaniu. Mouvments Factory jest jej niezależnym przedsięwzięciem, w którym pozwala sobie na wkroczenie na nowe obszary artystycznych poszukiwań z pogranicza tańca, performancu i video-art.

Fotorelacja: "Prywatyzując Polskę"

Posted in Archiwum by sumek on 16 czerwca 2008

W spotkaniu wzięli udział: David Ost, Krzysztof Podemski, Jarosłąw Urbański, Michał Sutowski. Spotkanie poprowadził Andrzej W. Nowak.

sala

ost, sutowski

podemski, ost, sutowski

andrzej w. nowak

widownia

ost, sutowski

nowak, urbanski

david ost

urbanski, podemski

widzowie

gosc

david ost

Fragment książki Elisabeth Dunn

Posted in Varia by sumek on 11 czerwca 2008

Zapraszamy na warsztaty Performance Ecology

Posted in Varia by sumek on 11 czerwca 2008

Poznańskie Stowarzyszenie Inicjatyw Teatralnych oraz Malta EKO zapraszają na kolejną edycję warsztatów teatralnych w ramach projektu teatr/działanie

obraz

PERFORMANCE ECOLOGY
prowadzone przez członków
New Word Performance Laboratory
Jairo Cuesta i Jamesa Slovaka.

Performance Ecology to podejście do procesu twórczego, którego korzenie tkwią zarówno w tradycjach i narzędziach rzemiosła aktorskiego, jak i wrodzonej mądrości przyrody. Poprzez intensywny program członkowie New World Performance Lab prowadzą uczestników ku próbie odkrycia na nowo impulsu do działania. Zmagając się z zapamiętywaniem, odsłanianiem, wypełnianiem i tworzeniem, uczestnicy walczą o opanowanie ciała i głosu, osiągnięcie witalności i celu. Performance Ecology stara się uwolnić uśpioną energię i twórcze impulsy uczestnika – w odosobnieniu lub w grupie, z przestrzenią i z partnerem.
Performance Ecology obejmuje twórczy trening przenikający podstawowe elementy rzemiosła aktorskiego: ćwiczenia fizyczne, pracę z głosem, uwagę i percepcję, precyzję i przepływ, widzenie, słuchanie, spotkanie i montaż działań fizycznych. Praca nad pieśniami z kultury Shakerów i innych tradycji, ćwiczenia koordynujące, indywidualne działania, ustrukturalizowana improwizacja, montaż i narzędzia aktorskie znajdują swą kulminację w Wykonaniu, które stwarza każdemu uczestnikowi możliwość zaangażowania się w dynamikę przedstawienia.