Kluby Krytyki Politycznej w Wielkopolsce

Kuria kontra VIII LO

Posted in Teksty by sumek on 29 marca 2009

tekst autorstwa: Macieja Szlindera, Krystiana Szadkowskiego

foto: Marietta Radomska

1

25 marca około tysiąca osób – uczniów, nauczycieli, rodziców, absolwentów liceum nr VIII oraz zwykłych poznaniaków – przemaszerowało chodnikami spod szkoły do Urzędu Miasta. Tam wręczono wiceprezydentowi Maciejowi Frankiewiczowi list wyrażający nadzieję na pomyślne zażegnanie sporu w kwestii przejętego przez kurię budynku w którym mieści się szkoła. Niesiono transparenty „Nic o nas bez nas”, „Jesteśmy podmiotem, a nie przedmiotem”, „Szkoła z przeszłością niszczona teraźniejszością”, „Wy się kłócicie, wyborców i wiernych tracicie”. Reprezentanci Uczniowskiego Komitetu Obrony Szkoły podkreślali, że celem marszu jest nakłonienie obu negocjujących stron (miasta i kurii) do „zawarcia porozumienia gwarantującego wykluczenie przenosin lub zamknięcia szkoły”. Następnie udali się w stronę rezydencji arcybiskupa Stanisława Gądeckiego.

I co? I – niestety – nic. Historia poznańskiego VIII LO pokazuje, jak, dzięki połączeniu arogancji hierarchów Kościoła katolickiego, uległości władz lokalnych i fetyszowi neutralności politycznej znakomita okazja do obywatelskiego protestu został zmarnowana.

2

Ładny prezent dla Kurii

Ale zacznijmy od początku. Budynek VIII LO przy ulicy Głogowskiej w Poznaniu wybudowano w latach dwudziestych na zlecenie księdza Czesława Piotrowskiego. Budowę sfinansowano z kredytów zaciągniętych z m.in. Komunalnej Kasy Oszczędności Miasta Poznań. Prowadzone przez księdza Piotrowskiego męskie gimnazjum zakończyło działalność wraz z wybuchem wojny, gdy budynek zajęli Niemcy. Po wojnie nieruchomość przejęły władze komunistyczne. Na początku działała w nim komenda Milicji Obywatelskiej, a od 1956 roku liceum, które istnieje do dziś.

W czterdziestą piątą rocznicę istnienia placówki Kościół rozpoczął starania o odzyskanie utraconych budynków. Decyzja Ministerstwa Transportu i Budownictwa wydana w 2006 roku unieważniła decyzje władz Polski Ludowej o przejęciu gruntów. Dwa lata później Naczelny Sąd Administracyjny oddalił wniosek miasta o kasację tego postanowienia. I tak oto mury szkoły przejęła Kuria. Że powstały one za pieniądze ze środków publicznych, których ksiądz Piotrowski nigdy nie spłacił (przez lata trzydzieste regulował właściwie tylko spłatę odsetek i dodatek administracyjny) – kogóż to obchodzi?

3

Święte prawo własności

W marcu 2009 roku Kuria przedstawiła miastu bez żadnych wstępnych negocjacji warunki dalszego użytkowania budynku szkoły: czynsz roczny w wysokości 1 792 586 złotych. Projekt umowy sporządzony na zlecenie Kurii przewidywał także, iż miasto ma obiekt ubezpieczyć, opłacić podatek od nieruchomości i samodzielnie ponosić wszelkie koszta remontu. Odpowiedzialny za finanse w Archidiecezji Poznańskiej ksiądz Henryk Nowak nigdy nie uzasadnił tak astronomicznej wysokości opłat. W niedzielę 22 marca w poznańskich kościołach odczytano jedynie oświadczenie Kurii, w którym podkreślano kościelny obowiązek „zadbania o uregulowanie statusu własności”.

Miasto nie zapłaci tak astronomicznej ceny za dalsze istnienie placówki. W dodatku nie ma możliwości, by szkołę przenieść do innego budynku, którego właścicielem jest miasto. Liceum grozi likwidacja. Uczniowie zostaną wówczas przeniesieni do innych placówek, nauczyciele zwolnieni. Planów względem wykorzystania budynku Kuria nie zdradza. – Prowadzenie szkół jest obowiązkiem miasta, a nie Kościoła – skomentował lokalnej telewizji reprezentujący Kurię mecenas Mikołaj Drozdowicz.Archidiecezja Poznańska, dwa zakony oraz jedno z katolickich stowarzyszeń prowadzą w Poznaniu szkoły, które mają swoje siedziby w budynkach, których właścicielem jest miasto. Roczny czynsz za wynajem wszystkich czterech budynków, w których mieszczą się szkoły katolickie to łącznie 67 994 złotych. Dla porównania: proponowany miesięczny czynsz za jeden metr kwadratowy gmachu „ósemki” wraz z salą gimnastyczną i miejscami parkingowymi to 37 złotych, natomiast szkoła katolicka przy ulicy Kanclerskiej w Poznaniu miastu płaci 2 złote za metr, a szkoła prowadzona przez zakon Salezjanów nie płaci w ogóle…

Dodaj komentarz